Zrzucenie 10 kg w ciągu miesiąca to wyzwanie, które przekracza typowe zalecenia dotyczące zdrowego tempa odchudzania. Z reguły przyjmuje się, że 0,5–1 kg na tydzień zapewnia wystarczający deficyt kaloryczny bez nadmiernego obciążania organizmu. Mimo to część osób decyduje się na szybsze metody, by osiągnąć wymarzoną sylwetkę. Zanim jednak wybierzesz radykalne sposoby, warto rozważyć, jak działają i czy efekty będą trwałe.

Jeżeli zależy ci na maksymalnym przyspieszeniu tempa chudnięcia, możesz ograniczyć dzienną liczbę kalorii o około 700–1000 poniżej zapotrzebowania. Taki deficyt już jest duży, a jednak nadal może nie wystarczyć, by osiągnąć równowartość 10 kg spalonych w 30 dni, bo organizm dysponuje mechanizmami obronnymi przed głodem. Jednocześnie należy wyjątkowo starannie planować posiłki, dbając o odpowiednią ilość białka, błonnika, witamin i minerałów. W innym razie można spodziewać się zmęczenia czy osłabienia odporności.

Ważnym elementem jest uzupełnienie planu dietetycznego treningiem. Przy tak krótkim terminie efektywne stają się ćwiczenia interwałowe i treningi siłowe, pobudzające metabolizm. Ćwiczenia kardio, takie jak bieganie czy rower, przyspieszają spalanie kalorii podczas wysiłku, a siłowe pomagają utrzymać masę mięśniową. Mimo intensywnych ćwiczeń warto pamiętać o wystarczającej regeneracji, bo brak snu i ciągły stres obniżają tempo metabolizmu i zwiększają apetyt na słodkie przekąski.

Pomocne może być ograniczenie soli oraz cukrów prostych, co wpływa na zmniejszenie retencji wody w organizmie. Część „szybkiej utraty wagi” w pierwszych dniach wynika właśnie z pozbycia się wody i glikogenu. Nie należy się zatem dziwić, że w pewnym momencie waga może przestać gwałtownie spadać, bo organizm osiąga stan adaptacji. Zamiast się zniechęcać, dobrze jest kontynuować plan, zwracać uwagę na obwody ciała i stawiać na systematyczność.

W ciągu 30 dni faktycznie da się zauważyć duże zmiany, jednak trzeba liczyć się z tym, że nie wszystko będzie pochodziło wyłącznie z tkanki tłuszczowej. Radykalne diety i forsowne treningi zwiększają ryzyko kontuzji, zaburzeń elektrolitowych i szybkiego powrotu wagi, gdy tylko wrócisz do poprzednich nawyków. Dlatego najrozsądniej jest łączyć dość śmiały, ale nie skrajny deficyt kaloryczny z treningami i kontrolować efekty, by uniknąć wycieńczenia. Stabilna utrata kilogramów zwykle okazuje się korzystniejsza dla zdrowia, a także przynosi trwalszy efekt.